wtorek, 12 października 2010

Wierny Towarzysz

Armia leży odłogiem. Muszę sobie jakoś tak czas zorganizować żeby jednak udało mi się coś czasem do niej pomalować. Tymczasem chciałem własnie nawiązać do malowania

 

Na zdjęciu widać mój blat malarski, stary zeszyt a4 w którym zapisany jest szkic opowiadanka. Jakiś czas temu próbowałem wziąć inny zeszyt, jednak to nie było to. Brakowało mi tych stale zmieniających się maz farby, tych wypukłości, tych plam kleju i ziarenek piasku… ten zeszyt zostanie ze mną dopóki podczas jakiegoś cięcia ne przebiję się przezeń na wylot.

Żeby jednak nie było, coś tam do armii robię, w niedzielę będzie notka o efektach ;)
Posted by Picasa

Brak komentarzy: