wtorek, 28 sierpnia 2012

zapomniana makieta

Tak tylko przypominam, ja ciągle żyję : )

Z dobrych wieści, jeźdźcy kurołaków są już niemal gotowi, gryf to samo.
Ze złych wieści, zdechł mi aerograf, nowy w drodze.
Z dobrych wieści, postanowiłem wykorzystać tydzień urlopu w domu na dokończenie pewnego starego projektu, makiety z cegiełek. Na poniższym zdjęciu główne elementy składowe.



A tak to wygląda w całości




W stosunku do oryginalnego projektu wywaliłem 2/3 bocznych ścianek, pozostałe cegiełki gdzieś wykorzystam. W chwili obecnej wszystkie elementy są już polepione, jutro albo w czwartek biorę się za malowanie.