poniedziałek, 23 marca 2015

Wyciągnąć makietę sprzed 3 lat... bezcenne.

Temat mówi wszystko. Rok po przeprowadzce wyciągnąłem z wielkiego pudła sklejone w sierpniu 2012 elementy ruinek, pomalowałem je na szaro, zrobiłem podstawkę i w sumie tyle.

Powoli się rozkręcam po dwuletnim dark age'u. Makietę ruszyłem głównie z jednego powodu, Gremli chciał pożyczyć areograf i trzeba było sprawdzić czy sprzęt po latach w pudle do czegoś się nadaje. przy okazji powstała podstawa pod makietę i jedna figurka która jednak wyszła coś blado. Czarne elementy ze zdjęcia są już pomalowane jak reszta, jak znajdę pudełko z trawką to jeszcze się poznęcam nad tymi ruinami.

piątek, 20 marca 2015

Reanimacji bloga ciąg dalszy

Jak człowiek wrzuca naraz wszystkie swoje ostatnie dokonania to nagle może się poczuć tytanem pracy. Tym razem na warsztat trafiły pionki do nowo zakupionej planszówki. Razem 11 sztuk. Poniżej stan surowy
 Wielkim wyzwaniem było pomalowanie części z nich tak by były rozpoznawalne na pierwszy rzut oka i to z perspektywy stołu. Dodatkowo muszę powiedzieć że jestem pod wrażeniem jakości druku tych maleństw - typowy pionek ma ok 13mm wysokości.
 W ramach rozwiązania zagadki, o której myśleliście a nikogo nie spytaliście - jak wygląda z tyłu wielki Chutulu?

czwartek, 19 marca 2015

Stary dziadyga

Miały być nowe posty, to są. A że dwa miesiące później to taki detal. Pierwsza figurka pomalowana po moim niedawnym powrocie do pędzla - metalowy obsługant do Hellblastera. Z powodu wyrazu twarzy zyskał przydomek widoczny w temacie.
Jeśli zaś chodzi o tło, to na jego temat będzie kolejna notka.