sobota, 4 października 2008

Następne dwie potyczki

Kolejna notka raportowa i kolejne 2 bitwy za mną

Najpierw muszę wyjaśnić jedną sprawę – postanowiliśmy z Gremlim co bitwę ustalać ilość punktów na k1000 +500. i tak pierwsza bitwa toczyła się na 815 punkcików

Cóż, założenie taktyczne było następujące, działo zdejmuje organki, lewą flanką/środkiem pola idą GSi z generałem oraz halabardziści osłaniani przez 3 detki free company. Prawej flanki bronią pistoleciarze wraz z kusznikami.
Taktyka sprawdzała się do 2 tury kiedy to źle ustawiłem detkę i GSi zostali ostrzelani z organek. Zginęło sześciu z dziewiętnastu co samo w sobie nie było jeszcze straszne. Straszne było to że panowie Wspaniali spanikowali. I okazało się nagle że 20 halabardzistów stoi naprzeciw trzech oddziałów Krasnoludów. Postanowiłem ich wycofać żeby przynajmniej moją ćwiartkę utrzymali. Cóż, plan się zawalił ale może uda się coś ugrać pomyślałem.
I wtedy przyszło najgorsze – rzuty na przemian wspaniałe i koszmarne. Koszmarem było to że od drugiej tury zdałem może a testy na liderkę. I tak Greatswordzi uciekli w piątej turze za stół(tak – oblali 3 liderki na 9- z rzędu) halabardy uciekając przed krasnoludami rzuciły 11 cali ucieczki (na styk dobiegli do działą, przeszli je i skonczyli ucieczkę za stołem). Z drugiej jednak strony pistoleciarze a potem i kusznicy ubili prawie cały oddział bodajże hammererów z generałem (w ostatniej mojej turze ostał się dokładnie jeden)

W rezultacie Masakra dla Gremliego, ale…

I tu okazało się że Gremli nieświadomie wkręcił mi największego wała w karierze.
Mianowicie przekonani byliśmy że zasięg organek to 24+ artyleryjska… a okazało się że tylko 24. w tej bitwie miało to znamienity rezultat gdyż Gremli ostatnim chyba strzałem ściągnął mi odział kuszników (normalnie byli by poza zasięgiem). A w mojej ostatniej turze spokojnie zabiliby ostatniego krasnoluda (punkty dla mnie) a ich detka (która po zmieceniu oddziału uciekła i się nie zebrała) zablokowała by ćwiartkę (mniej punktów dla Gremliego). No ale cóż…

Druga bitwa toczyła się na 703 punkty. Długo kombinowałem nad rozpiszą aż w końcu zdecydowałem się na Porno defensa – 42 kuszników/strzelców, działo, Helga i Outridersi.
I tu pojawił się problem, Gremli wystawił 2 odziały kuszników, organki, 2 bolce symbolicznych wojowników i oddział hammererów.

Okazało się że maszyny Gremliego są nie przydatne (organki bez zasięgu a bolce bo moje oddziały miały maksymalnie 2 rzędy).

Moje solidne zwycięstwo powstało tylko dlatego że przeciwnik postanowił sprawdzić czy hammerersi są wstanie dojść do Helgi (nie doszli) i to oni dali mi ponad 400vp.
W całej bitwie bardzo sprzyjały mi kości (kapitan zdał wszystkie Asy, na 2+ ale zawsze :) ) jedyny moment gdy zawiodły to rajd outridersów w ostatniej turze w celu zablokowania ćwiartki – nie zdali paniki i uciekli za stół.

Tak nawiasem mówiąc – 2 raz w mojej karierze widziałem uciekające krasnoludy (3 z 10 kuszników, spanikowali po otrzymaniu ponad 20 strzałów :D)

Na koniec małe porównanie
Tak wygląda nasz stół obecnie (moja armia prezentuje się gorzej niż zwykle – wystawiłem tylko 2 z 4 pomalowanych dotąd oddziałów)

darmowy hosting obrazków

A tak wygladał podczas pierwszej bitwy niecałe pół roku temu

darmowy hosting obrazków

Jutro pojawi się osobna notka o powstawaniu stołu :)

Brak komentarzy: