W końcu! Zabrałem się za jedną z największych figurek w dotychczasowej mojej kolekcji. Smoczysko czekało na ten moment prawie 2 lata ( dla niedowiarków - jest na zdjęciu w notce z 6 października 2008 a kupiony był nieco wcześniej) Uważni czytelnicy wiedzą pewnie że jest to spowodowane wystawieniem go w konkursie malarskim. No to zaczynamy projekt 1H!
Jeszcze parę słów odnośnie malowania :D. Według zdjęcia załączanego do blistera ( Tak, Reaperowy smoczur jest sprzedawany w blisterze) jest to gadzina z rodzaju czerwonych. Jednak szukając swego czasu porad i wskazówek odnosnie malowania natrafiłem na konwersję pomalowaną na niebiesko + żółte wstawki. I od tego czasu nie wyobrażam sobie innego malowania gadziny. No to do dzieła.
Pierwsze zdjęcie – podkład. w tym stanie figurka przez te 2 lata stała na mojej półce
Po godzinie widać ogólny schemat kolorystyczny – pomalowany mocno tymczasowo i niedokładnie ;)
Godzina druga – gotowe główne kolory podstawowe jak i testy cieniowania ( widoczne na drugiej focie)
Godzina trzecia – zrobione metaliki, washowanie skrzydeł i skóry, dodatkowo dodane brązy ( za cholere nie wiem czemu skoro niebieski będzie jeszcze rozjaśniany :/ )
Kolejna godzinka – zaczęte złotko, rozjaśniona smocza skóra i zaczęte rozjaśnianie żółtych elementów – jest ich zdrowo ponad setka :/.
Po pięciu godzinach jest zrobione złotko i dokończone cieniowanie żółtego. Moje słonko stwierdziło że wygląda jak osa :D
Szósta godzinka – trochę washa tówdzie i ówdzie i zaczęta podstawka. Zrójnowana kolumna to gipsowy odlew kupiony wieki temu na allegro. A przy okazji pomalowany smoczy pysk – oczy i jęzor :D
czwartek, 29 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Bardzo ładnie pomalowany gad.
Prześlij komentarz