Kolejna część figurek do armii mrocznych elfów, pierwszy średniej wielkości klocek i assasin ;)
piątek, 29 października 2010
czwartek, 21 października 2010
Mroczne Elfy III
Zlecenia część 3cia. W sumie nie trzeba pisać nic więcej poza tym ze szykują się już kolejne zleconka ;)
czwartek, 14 października 2010
Mroczne Elfy II
Zlecenia część kolejna – figurki otrzymałem razem z poprzednią częścią jednak te okazały się koszmarem, masa zakamarków, z których trzeba było wdrapywać zaskorupiałą warstwę blood reda o grubości bez mała milimetra. W malowaniu okazali się niewiele łatwiejsi, strasznie głęboko osadzone twarze i duża ilość przemyślnie poukrywanych detali dali mi zdrowo w kość. Dodatkowo czarka na jaszczurce… jeezu. W odróżnieniu od pieszej figurki ta jest okropna. Ale… to już za mną zleceniodawcy się podoba. Największy pozytyw w tych figsach to champion rycerzy. Ma on na ręku małego smoczka, który według mnie jest genialny! Musze sobe kiedyś sprawić tę figurkę Dodatkowo do zlecenia w trybie ekspresowym doszła piątka shadów. No to był po prostu miód. Po pierwsze figurki prosto z blisterka, cudownie wyrzeźbione. No po prostu miód.
Zlecenie oddane, w następnym odcinku… zobaczycie za tydzień
Zlecenie oddane, w następnym odcinku… zobaczycie za tydzień
wtorek, 12 października 2010
Wierny Towarzysz
Armia leży odłogiem. Muszę sobie jakoś tak czas zorganizować żeby jednak udało mi się coś czasem do niej pomalować. Tymczasem chciałem własnie nawiązać do malowania
Na zdjęciu widać mój blat malarski, stary zeszyt a4 w którym zapisany jest szkic opowiadanka. Jakiś czas temu próbowałem wziąć inny zeszyt, jednak to nie było to. Brakowało mi tych stale zmieniających się maz farby, tych wypukłości, tych plam kleju i ziarenek piasku… ten zeszyt zostanie ze mną dopóki podczas jakiegoś cięcia ne przebiję się przezeń na wylot.
Żeby jednak nie było, coś tam do armii robię, w niedzielę będzie notka o efektach ;)
Na zdjęciu widać mój blat malarski, stary zeszyt a4 w którym zapisany jest szkic opowiadanka. Jakiś czas temu próbowałem wziąć inny zeszyt, jednak to nie było to. Brakowało mi tych stale zmieniających się maz farby, tych wypukłości, tych plam kleju i ziarenek piasku… ten zeszyt zostanie ze mną dopóki podczas jakiegoś cięcia ne przebiję się przezeń na wylot.
Żeby jednak nie było, coś tam do armii robię, w niedzielę będzie notka o efektach ;)
poniedziałek, 4 października 2010
Mroczne Elfy I
Niedawno skontaktowałem się z pewnym graczem z okolicy I udało mi się dostać zlecenie na pomalowanie armii mrocznych elfów, w związku z czym tagi na blogu zostały lekko przemodelowane. Pierwsza partia figurek już za mną
Efekt został uznany za zadowalający :D
I a na koniec spostrzeżenie. Nigdy nie udało mi się pomalować tyle figurek, w takim czasie do swojej armii ;). Kasa jednak motywuje.
Efekt został uznany za zadowalający :D
I a na koniec spostrzeżenie. Nigdy nie udało mi się pomalować tyle figurek, w takim czasie do swojej armii ;). Kasa jednak motywuje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)