Przyznam się wam. Jestem chyba jedyną osobą na świecie, u której kreatywność jest wadą. Taki już jestem, o ja nieszczęsny, że mam znacznie więcej pomysłów w ciągu dnia niż jestem w stanie zrealizować w ciągu miesiąca. Spójrzmy choćby na moją armię w chwili obecnej mam rozgrzebane malowanie w
-4 kuszników
-8 rycerzy
-Kurta Helborga
-Balthazara Gelta
Żeby było mało zabieram się za kolejne sprawy których w najbliższym czasie nie skończę ( sklejanie nowego czołgu, konwersja ogrów) i obmyślam nowe działy bloga
- Projekt 1 godzina, czyli fota z malowania robiona mniej więcej co godzinę
- Dział, w którym będą pojawiać się notki niezwiązane z pierwotną tematyką bloga. Czasem mam ochotę napisać coś niezwiązanego a tworzenie osobnego bloga na miesiac gdzie notka będzie pojawiać się raz na trzy miesiące jest bez sensu.
Ponadto moje Słonko zaczyna naciskać mnie, abym zabrał się za drugie opowiadanie
Jakie są wnioski z powyższych wynurzeń? Nie spodziewajcie się w najbliższym czasie sytych notek ;P Sorry…
niedziela, 4 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Kochanie, nie ma czegoś takiego jak "brak czasu". Są tylko różne priorytety, które różnie szeregują zadania.
A swoją kreatywnością rzeczywiście czasami sobie bardzo urozmaicasz życie ;)
Prześlij komentarz