Taaak, wczoraj otrzymałem pewną paczkę. Znajdował się w niej nowy book Imperialny ( o którym będzie w maju) oraz pewna figurka.
Ja się spodziewałem że nowy gryf będzie wielki, jednak przed otwarciem przesyłki zastanawiałem się czy czegoś mi nie dodali.
Otwieram pudełko i widzę dwie RAMY z częściami (w okolicach setki)
Biedny kapitan imperialny boi się na samą myśl, jakie to będzie bydle – skrzydło ma 12,5 cm długości i ok. 6 szerokości, natomiast tułów 12 dlugości i ok. 7 wysokości
Dziś skończyłem sklejać model bazowy, prezentuje się następująco
Szerokość 22 cm, wysokość 13, długość 12.
Powiem wam szczerze… to bydle nie zmieści mi się do walizki :D
Teraz parę słów o samym modelu. Jest wielki, jest dokładnie spasowany ( większość połączeń jest tak zaprojektowana że nie trzeba nawet zalepiać Gsem) i ma totalnie zwalone pióra… no niestety, są one totalnie płaskie. Ale zobaczymy jak wyjdzie w malowaniu. Mam już upatrzony schemat paciania ale najpierw obowiązki :(… ale wewnętrzny ośmiolatek i tak ma radochę :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz