Czas na tradycyjny podwójny raport bitewny
Pierwsza bitwa była na 1000 punktów. Grałem przeciw HE Krzyśka z Katowickiego Barda… wynik 1100 ;300 mówi wszystko. Generalnie bitwa totalnie nie po mojej myśli ale była to bardzo cenna lekcja.
Druga bitwa to tradycyjnie już potycza z moim sparing partnerem Gremlim na 1174 punkty i tu już było ciekawie...
Po pierwsze postanowiłem za namową Krzyśka grać z BSB.
Po drugie pierwszy raz graliśmy na szerokim, 6 stopowym stole.
Pierwsze 2 błędy popełniliśmy przy rozstawianiu terenów – postanowiliśmy wystawić ich aż siedem, co okazało się zbyt dużą liczbą. Po drugie niefrasobliwie umieściłem las na samym srodku stołu, samemu sobie niwecząc taktyke zwartego klina.
No ale przejdźmy do samej bitwy.
Była… interesujaca.
Organki Gremliego które niejednokrotnie kosiły załe moje oddziały nie strzeliły ani razu- w pierwszej turze nie miały zasięgu, w drugiej się zacięły a w trzeciej wybuchły :D
Ponieważ była to główna siła uderzeniowa Gremliego (resztę niwelowały detki) moje oddziały mogły się przygotować na przyjęcie wypasionego oddziału Hammererów. Na skutek nieszczęśliwej decyzji wpadli oni od frontu w pięciu rycerzy, potem otrzymali szarżę od GSów i nieco później od zwykłych mieczników. Długobrodzi idący im na odsiecz zostali zminimalizowani z 14+than do 2+ than (2 udane strzały z działa i zabójczy ostrzał siekańcami). Niestety ta trójka zdobyła działo. Ale wracając do głównego starcia bitwy. Po kilku turach ciągłej walki (nomen omen wygrywałem każdy CR ale Hammereży mieli to w nosie przez stubborna) krasnoludy się złamały. (widok Gremliego rzucającego 12 na Breaka bezcenny. A jego mina jak ja rzuciłem 12 na pościg to już totalne cudo. Moje straty w tej bitwie to 4 rycerzy, 9 GSów, rana na kapitanie (challenge z thanem) i 4 mieczników. Ogólnie bitwa zakończyła się wynikiem ok. 1100 do 208.
wtorek, 21 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Co ja mam powiedzieć? Kości strasznie wypaczyły rozgrywkę. Ale tak czy tak gratuluję.
Prześlij komentarz