Znowu trzy tygodnie ciszy… notkę mam gotową od tygodnia ale na myśl o babraniu się ze zdjęciami… zgroza, no o prostu zgroza.
Ale za to wracam z postem o figurkach :). Co prawda jeszcze nie moich ale zawsze. Skończyłem właśnie malować kolejną gromadkę mrocznych pede… ehm… elfów, tak, to miałem na myśli. Schemat malowania taki jak ostatnio.
Przyznam się szczerze, szło jak krew z nosa. W między czasie machnąłem smoka i trzy modele do armii ( będzie o nich w tym tygodniu). A teraz foty
poniedziałek, 9 lipca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz